Elizabeth Cannon, nastolatka z rozszczepem kręgosłupa, rozprawia się z kłamstwami aborcjonistów, którzy przekonują, że osoby niepełnosprawne czeka wyłącznie koszmarne życie. Oto jej świadectwo:
Zauważyłam, że lekarze jak tylko zdiagnozują rozszczep kręgosłupa, rysują przed rodzicami jedynie negatywne scenariusze. Jako osoba z rozszczepem kręgosłupa miałam na przykład samodzielnie nie chodzić. Tymczasem prawie w ogóle nie korzystałam z wózka inwalidzkiego (oprócz długich zakupów czy wizyt w parku rozrywki). Zwolennicy aborcji uważają, że większość osób z upośledzeniami nie może nic zrobić. A przecież niepełnosprawne osoby, które na co dzień poruszają się na wózku, naprawdę wiele osiągnęły w swoim życiu. Wózek inwalidzki jest źródłem wolności i niezależności wielu ludzi. Większość osób z upośledzeniami prowadzi wspaniałe życie, ale społeczność pro-choice nadal nas dyskryminuje.
Nasze upośledzenia nie powinny być podstawą wyroku śmierci. Nie masz pojęcia, co człowiek niepełnosprawny osiągnie, jeśli nie dasz im szansy. Możemy mieć własne domy, jeździć samochodem, podróżować, żenić się i wychodzić za mąż, mieć przyjaciół, kształcić się, pracować, a także uprawiać seks. Osoba upośledzona nie jest ciężarem.
Chcę wszystkim powiedzieć, że moje kalectwo nie jest czymś złym. Mogę grać na instrumentach, uprawiać sport (tak są dyscypliny, w których osoby niepełnosprawne osiągają doskonałe wyniki), szydełkować, jeździć na rowerze.
Lubię inspirować ludzi. Jeśli już wiesz, że dziecko, które niebawem urodzisz, nie jest w pełni sprawne, chcę ci powiedzieć, żebyś dała mu szansę. Twoje dziecko osiągnie wielkie rzeczy i zainspiruje innych ludzi.