W stolicy norweskiego Svalbardu na Spitsbergenie miał miejsce pierwszy napad na bank w historii. Złodzieja złapano zaraz potem, gdyż nie miał zbyt wielu dróg ucieczki.
W stolicy Svalbardu, Longyearbyen na Spitsbergenie doszło w piątek rano do pierwszego w historii napadu na jedyny działający w tym mieście bank. Sam napad jako taki może nie byłby czymś niezwykłym, ale z położonego pod Kołem Polarnym Longyearbyen jedyną drogą ucieczki jest o tej porze roku tak naprawdę tylko samolot.
Miejscowa społeczność liczy około 2 tysięcy mieszkańców, którzy dobrze się znają, więc nie było większych kłopotów z zatrzymaniem złodzieja. Zrabowano pewną ilość gotówki, ale ze względu na śledztwo nie można podać, jak dużo udało się ukraść.
Nie zdradzono narodowości złodzieja ale nie był to mieszaniec Svalbardu.
Źródło: Gazeta.pl
Fot. Pixabay
ZOBACZ TEŻ: https://malydziennik.pl/wielka-awaria-banku-ing-bank-slaski-zobacz-co-sie-dzieje/