Katastrofa Tu 154 nad Morzem Czarnym mogła się wydarzyć z powodu przeciążenia i awarii techniki – wynika z informacji przekazanych agencji Interfax przez źródło, które ma informacje od osób bliskich śledztwu.
– Świadkowie i dane obiektywne, pozyskane w trakcie dochodzenia, świadczą o tym, że samolot nie mógł nabrać wysokości i z jakiejś przyczyny, być może przeciążenia i niesprawności technicznej – runął w morze – podkreśla źródło agencji.
Zdaniem tej osoby na tym etapie można już w zasadzie wykluczyć wersję o zamachu. – Dysponując zeznaniami świadków i danymi obiektywnymi można odrzucić taką wersję – mówi.
Świadkowie mieli mówić, że samolot niezmiernie długo leciał na niskim pułapie, nie nabierając wysokości. I wreszcie spadł do morza. – To sprawia, że priorytetową wersją staje się ta o awarii technicznej – podkreśla źródło.