Służba Kontrwywiadu Wojskowego opublikowała nagranie ostatnich chwil przed odlotem prezydenckiego tupolewa. O filmie wypowiedział się już szef MON Antonii Macierewicz w Telewizji Republika: "Kilka rzeczy można tu wypunktować".
"W ostatnich tygodniach oficerom SKW udało się uzyskać nagranie, na którym zarejestrowane zostały godziny poprzedzające odlot rządowego samolotu Tu-154 M w dniu 10 kwietnia 2010 r. z Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie do Smoleńska. SKW przygotowała specjalny materiał filmowy z pozyskanego nagrania ukazujący chwile, kiedy Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią i częścią delegacji przyjeżdżają na lotnisko i wsiadają do samolotu." – podała SKW na swojej witrynie internetowej. Nagranie prezentujemy poniżej.
Natomiast Antonii Macierewicz w Telewizji Republika mówił: "Przede wszystkim film ten ma olbrzymią wartość emocjonalną i dokumentalną. Jest to ostatni znany film. To jest rzecz bezcenna, nie ma słów, by oddać jego wagę emocjonalną. Oczywiście, jak każde świadectwo działań prezydenta, powinno ono być elementem analizy związanej z faktografią tragedii smoleńskiej."
"Kilka rzeczy można tu wypunktować: To jest film, który obala tzw. wyobraźnię, która zakłada, że nasi bliscy nie wylecieli do Smoleńska i wszyscy ci ludzie zostali porwani i zabici, a cała reszta była fikcją. Zdrowy rozsądek i szereg faktów wskazuje, że jest to nieprawda, ale ten film zamyka tę dyskusję" – mówił Macierewicz.
Dodał także, że "film ten zamyka też drugą tezę ośrodków, które próbują twierdzić, że doszło tam do kłótni między generałem Błasikiem, a kapitanem Protasiukiem, przez którą miało dojść do sporu w kabinie samolotu. To od początku do końca nieprawda. Zostało to stworzone na rzecz nienawistnej propagandy. Czuć tu spokój, powagę, powoli wszyscy wchodzą do samolotu, bez napięcia i konfliktów. Na pierwszy rzut oka warto by podnieść te kwestie, choć bardziej szczegółowa analiza jeszcze przed nami".