Przyczynami śmierci ofiar katastrofy budowlanej w Świebodzicach były masywne, wielonarządowe obrażenia – poinformował w sobotę lekarz Wojciech Kopacki, kierujący akcją ratowników medycznych.
Kopacki na briefingu prasowym powiedział, że przy pomocy strażaków z budynku wydostały się dwie osoby: kobieta i mężczyzna ze stosunkowo niewielkimi obrażeniami, niezagrażającymi życiu; zostały one przewiezione do szpitala w Świebodzicach.
"W następnej kolejności strażacy spod gruzów, po kilkunastu minutach, wydobyli dwójkę dzieci, które zostały poddane intensywnym zabiegom resuscytacyjnym na miejscu zdarzenia. Niestety zakres odniesionych obrażeń i konsekwencje tego (…) nie dały sukcesu, musieliśmy stwierdzić zgon" – poinformował. Powiedział, że trzecie dziecko zostało przewiezione śmigłowcem LPR do szpitala we Wrocławiu. To 13-letni chłopiec, ciężko ranny.
Oprócz tego w szpitalu w Świdnicy jest czwarta osoba, mężczyzna z urazem kończyn.
"Kolejne osoby wydobywane spod gruzów, to osoby, u których można było stwierdzić zgon na skutek masywnych, wielonarządowych, wielomiejscowych obrażeń, bardzo charakterystycznych dla tego typu zdarzeń" – powiedział Kopacki. (PAP)