– Nasze wioski i miasteczka wyludniają się, a szkoły są zamykane z braku uczniów. A władze wciąż okazują obojętność wobec ludzi, którzy chcą mieć dzieci – napisali w specjalnym przesłaniu duchowni diecezji Orestiada Greckiej Cerkwi Prawosławnej.
Ich zdaniem Grecja zmierza ku przepaści i destrukcji narodu z powodu wspieranej przez państwo aborcji, a także innych niemoralnych praw. – Domagamy się, aby rząd zamiast marnować ogromne środki budżetowe na finansowanie 300.000 aborcji, udzielił wsparcia rodzinom pokrzywdzonym i wielodzietnym” – napisali prawosławni kapłani.
Duchowni mocno skrytykowali także nowe greckie prawo, które zezwala nastolatkom na zmianę płci. Nowa ustawa została także ostro skrytykowana przez Święty Synod Greckiej Cerkwi Prawosławnej, który uznał ją za „niemoralną” i „potworną”, a także podkreślił, że jest ona „zniewagą dla społeczeństwo” i „zagraża świętości rodziny”. Oburzenie duchowieństwa Orestiada wywołały także promowanie homoseksualizmu i ideologii gender w szkołach.
Na koniec apelu duchowieństwo wezwało polityków do „powstrzymania katastrofalnego upadku Grecji”.