W Reims na północy Francji od poniedziałku nie rozpoczęły sie zajęcia. Wszystko z powodu imigrantów, którzy rozbili swoje obozowisko.
Na Uniwersytecie w Reims odwołano zajęcia aż do rozważenia całej sprawy. 40 imigrantów postanowiło bowiem zamieszkać na kampusie uniwersyteckim. Odwołanie zajęć tłumaczone jest względami bezpieczeństwa.
Zajęcia na uczelni rozpoczęły się już na początku września, a zaledwie po dwóch tygodniach nauki przerwano je. Zrzeszenie francuskich studentów wzywa imigrantów do opuszczenia terenu uniwersyteckiego.
Ale nie wygląda na to, żeby sami z siebie chcieli go opuścić – ta sama grupa osób została przegnana z parku w miejscowości St John Perse, zwanym przez lokalną ludność "małym Calais".
Źródło: thelocal.fr