Ogromna większość pielęgniarek pracujących w domach opieki w Quebecu nie widzi problemu w dobijaniu chorych na demencję pacjentów, jeśli tylko wyrazili oni wcześniej taką wolę. Takie wnioski przynosi badanie przeprowadzone przez badaczy z Kanady i Holandii, a opublikowane w magazynie „Geriatric Nursing”.
Eutanazja, warto przypomnieć, jest w Kanadzie legalna, ale mogą być jej poddawani tylko pacjenci, którzy są w stanie o nią poprosić, gdy ma być ona przeprowadzana. Jeśli prosili o nią wcześniej, zanim utracili możliwość świadomego o nią poproszenia, nie ma możliwości jej przeprowadzenia. Jednak po tym, jak mąż zamordował swoją chorą na demencję żonę, minister zdrowia i opieki społecznej poprosił ekspertów czy nie można by zapewnić zabijania przez lekarzy także pacjentów, którzy – obecnie nie są w stanie prosić o eutanazję – ale prosili o nią wcześniej.
I choć – przynajmniej w Quebecu – tylko lekarzom wolno zabijać pacjentów badacze postanowili zapytać o opinię także pielęgniarki, bowiem, ich zdaniem, posiadają one „unikalne doświadczenie”, a zatem ich opinia może mieć znaczenia dla zmiany obecnie obowiązujących przepisów.
Badanie przeprowadzono na grupie pięćciuset czternastu pielęgniarek, ale odpowiedziało na pytania 219 z nich. 83,5% z nich opowiedziało się po stronie obecnego prawodawstwa, które pozwala lekarzom na dobijanie pacjentów na ich prośbę (określane mianem „medycznej pomocy w umieraniu” pacjentom, którzy znajdują się u kresu swojego życia i cierpią „nie do zniesienia”). Pół procenta mniej (83 procent) opowiedziało się za rozszerzeniem możliwości na pacjentów, którzy cierpią na demencję czy Alzheimera, a nie są w stanie poprosić o dobicie ich. Pielęgniarki uważają, że można by zabijać pacjentów, którzy są nieświadomi, „znajdują się w końcowej fazie choroby Alzheimera, wykazują oznaki niepokoju i złożyli pisemny wniosek o medyczną pomoc w umieraniu przed utratą świadomości”.
Kanadyjskie społeczeństwo jest tak bardzo zmasakrowane ideologicznie, że większość badanych sama poprosiłaby o dobicie ich, gdyby dowiedzieli się, że cierpią na Alzheimiera. Aż 79 procent badanych odpowiedziało, że gdyby dowiedziało się, że cierpi na tę chorobę, to poprosiłoby o „medyczną pomoc w umieraniu”, gdy straci świadomość. 65 procent z nich twierdzi, że wezwałoby lekarza, gdyby ich bliscy stracili świadomość z powodu demencji (pod warunkiem, że zostawiłby on taką prośbę).
Te badania pokazują, jak bardzo zniszczony został nie tylko etos zawodów medycznych w Kanadzie, ale także jak bardzo utylitarne i uprzedmiatawiające stało się myślenie samych Kanadyjczyków.
Tomasz P. Terlikowski