W tajemniczych okolicznościach zaginęła Patrycja Maślanka. Wyszła z autobusu i ślad po niej zaginął.
23-letnia Patrycja Maślanka zaplanowała podróż z rodzinnego miasta Krakowa, gdzie ostatni raz widzieli ją krewni. Miała wykupiony bilet na autobus firmy Flixbus do Poznania. Wysiadła z niego jednak ok. 2 w nocy 13 lipca w Częstochowie.
CZYTAJ TAKŻE: SZOKUJĄCA przeszłość pani Basi, sekretarki Jarosława Kaczyńskiego. Pracowała jako…
Pojazd zatrzymał się trzy kilometry od dworca, na jednym z przystanków autobusowych niedaleko dzielnicy Raków. Autobus zatrzymał się tam, choć nie miał wyznaczonego postoju. Spowodowała to właśnie Patrycja Maślanka, która zachowywała się agresywnie i żądała natychmiastowego wysadzenia jej z pojazdu. Zgodnie z polityką firmy kierowcy mają unikać zagrożenia dla pasażerów, więc zatrzymali się i wypuścili dziewczynę.
Od tamtego momentu z nikim się nie kontaktowała. W autobusie znaleziono tylko jej bagaż i telefon komórkowy. Policja rozpoczęła poszukiwania i prosi pomoc, jeśli ktokolwiek ją widział.