Palestyńczyk 28 lipca dokonał zamachu terrorystycznego w niemieckim Hamburgu. Jedna osoba zmarła zasztyletowana. Teraz zeznał policji, że zależało mu na zabiciu jak największej liczby osób.
Ahmad A. powiedział policjantom, że chciał zabić jak największą liczbę chrześcijan i ludzi młodych. Wcześniej do zamachu chciał użyć ciężarówki. Ostatecznie użył noża i zaatakował przypadkowe osoby. Tragedia rozegrała się w sklepie Edeka, kiedy to Palestyńczyk rzucił się na mężczyznę i zasztyletował go nożem kuchennym.
Tam też ranił dwie inne osoby. Zaraz po wyjściu atakował przypadkowe osoby i zadawał ciosy nożem. W ten sposób zranił siedem osób. Inni przechodnie udali się w nim za pościg i obezwładnili do czasu przybycia policji. W czasie przesłuchania przyznał, że to słowa imama zainspirowały go do ataku. "Moim wzorem jest sam Mahomet" – zaznaczył podczas przesłuchania.
Palestyńczyk urodził się Zjednoczonych Emiratach Arabskich, przedostał się do Szwecji i Hiszpanii, a następnie Norwegii. Stamtąd wyjechał do Niemiec i w maju 2015 roku złożył wniosek o azyl.