– Wiem, że siła różańca jest trudna do opisania. Wydaje mi się, że owoce tej modlitwy dopiero będziemy zbierać – mówi o modlitwie różańcowej Wojciech Modest Amaro. Znany kucharz i restaurator był jednym z ambasadorów akcji "Różaniec do granic".
powiedział o akcji Różaniec do granic jeden z jej ambasadorów Wojciech Modest Amaro.
Wojciech Modest Amaro został ostatnio jednym z ambasadorów akcji "Różaniec do granic". – Wydawało się to dosyć naturalne, żeby wziąć swój różaniec i tu się stawić, dołączyć do tej modlitwy – mówi.
Po raz pierwszy otwarcie o swoim nawróceniu opowiedział Katarzynie Olubińskiej w książce "Bóg w wielkim mieście". – To jest bardzo trudne mówić dzisiaj w Polsce o wierze. Od razu każdy, kto tylko powie, że wierzy, albo że się modli na różańcu, jest przypinany do jakiejś ideologii, partii, jest hejtowany, wyśmiewany – mówi dziennikarka.
– Wiele lat pracowaliśmy na sukces i kiedy on się pojawił, pojawiła się też telewizja, rozpoznawalność, zaczęliśmy to chłonąć. Okazało się, że to nie daje szczęścia – mówi Wojciech Modest Amaro, a jego żona zwraca uwagę na to, że "wcześniej Bóg dla niej i jej męża był bardzo odległy".