Marcello Pera, włoski filozof ateista, polityk i członek partii Silvio Berlusconiego, a także przyjaciel Benedykta XVI w wywiadzie dla „Mattino di Napoli” ostro zaatakował papieża Franciszka. Jego zdaniem obecny papież nie głosi Ewangelii, ale politykę, wywołuje schizmę, a jego nauczanie społeczne niszczy Zachód.
Pera podkreślał w wywiadzie, że – jego zdaniem – wezwania papieskie do nieograniczonego przyjmowania migrantów (choć papież wcale nie wzywa do nieograniczonej migracji, a do otwartości, gościnności, ale i rozsądku w tej kwestii) wynikają z tego, że Franciszek „nienawidzi Zachodu” i szuka sposobów, by „go zniszczyć”.
W kwestii imigrantów, zdaniem Pery, papież nie kieruje się wcale duchem Ewangelii, ale… chęcią zdobycia łatwych oklasków w ONZ, a jego polityczna wizja migracji „nie ma nic wspólnego z zachodnią tradycją wolności politycznej i jej chrześcijańskimi korzeniami”.
Z wyraźną niechęcią odnosi się filozof także do nauczania papieskiego, którego ma, według niego, więcej wspólnego z polityką niż Ewangelią. – Franciszek jest mało albo w ogóle nie zainteresowany chrześcijaństwem jako doktryną, jego teologicznym elementem – uważa Pera. – Jego wypowiedzi wydają się być zakorzenione w Piśmie Świętym, ale w rzeczywistości są silnie sekularystyczne – dodaje filozof.
Pera wyraził także opinię, że papież nie jest zainteresowany zbawieniem dusz, ale jedynie społecznym dobrostanem i dobrobytem, a także podkreślił, że pójście przez Europę drogą wytyczoną przez papieża oznaczałoby dla niej samobójstwo.
Filozof od dawna jest krytyczny wobec ducha Soboru, który uważa za źródła rozpadu i osłabienia Kościoła, i także z tej perspektywy krytykuje Franciszka zarzucając mu, że przyczynia się od wywoływania schizmy, która w istocie osłabia katolicyzm.
