WYDARZENIA

Wiemy, kto strzelał w Luwrze. To…

Uzbrojony w maczetę mężczyzna, który w piątek rano chciał wejść do paryskiego Luwru i został postrzelony przez francuskich żołnierzy, jest Egipcjaninem; do Francji przybył pod koniec stycznia tego roku – poinformowało źródło związane ze śledztwem.

"Ze wstępnych wskazań śledztwa wynika, że to Egipcjanin" – podało to źródło, cytowane przez agencję Reutera. 

 

Mężczyzna, który krzyczał "Allahu Akbar", zaatakował w piątek maczetą lub nożem patrol wojskowy w pobliżu paryskiego Luwru. Napastnik został ciężko postrzelony przez żołnierza. Atak miał charakter terrorystyczny – oświadczył premier Francji Bernard Cazeneuve.

 

Prefekt policji Paryża Michel Cadot poinformował, że zaatakowany żołnierz odniósł lekkie obrażenia, natomiast napastnik został poważnie ranny w brzuch. "Po sprawdzeniu zawartości jego dwóch bagaży, ustaliliśmy, że nie było tam ładunków wybuchowych" – powiedział Cadot.

 

Według niego napastnik, uzbrojony w przynajmniej jedną maczetę, około godz. 10 ruszył w kierunku czteroosobowego patrolu w pobliżu Luwru. Mężczyzna wykrzykiwał groźby i krzyczał "Allahu akbar". Żołnierz oddał do niego pięć strzałów.

 

Jak poinformowała policja, żołnierz, który został lekko ranny w czasie incydentu, to nie wojskowy, który otworzył ogień do napastnika. Mężczyzna zaatakował, kiedy nie pozwolono mu wejść z bagażem do kompleksu handlowego pod Luwrem.

 

Premier Cazeneuve, przebywający z wizytą w Normandii, oświadczył, że do napaści doszło "najwyraźniej" w ramach usiłowania "ataku o charakterze terrorystycznym". "Trzeba być ostrożnym, ale mam taką informację" – dodał, wskazując na "kontekst zagrożenia, które pozostaje skrajnie wysokie".

 

Prokuratura antyterrorystyczna Paryża otworzyła śledztwo w sprawie incydentu.

 

Goście, którzy przebywali w tym czasie w muzeum, zostali skierowani do jego zabezpieczonej części. Okolice muzeum zostały odgrodzone przez policjantów w kamizelkach kuloodpornych. Krótko po południu poinformowano, że personel wrócił już do podziemnego centrum handlowego, a blokady zniesiono.

 

W grudniu 2016 roku Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, zaaprobowało przedłużenie stanu wyjątkowego we Francji do 15 lipca 2017 roku, z uwagi na wiosenne wybory prezydenckie i parlamentarne. Socjalistyczny rząd wprowadził stan wyjątkowy po zamachach terrorystycznych z 15 listopada 2015 roku w Paryżu, w których zginęło 130 osób. Po raz kolejny przedłużono go w lipcu do stycznia 2017 r. (PAP)

 

Źródło: PAP

Komentarze

Zobacz także

Beatyfikacja Jana Pawła I nastąpi we wrześniu 2022 roku.

Piotr Karwowski

Dwaj chłopcy, pod którymi załamał się lód, nie żyją. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie…

Redakcja malydziennik

"Nie chcę żyć, przygotowując się na jej śmierć". Blakely może umrzeć w każdej chwili

Redakcja malydziennik
Ładuję....