W niedzielę w Marsylii kierowca rozpędzonego samochodu zabił jedną osobę, a drugą ciężko ranił. Zatrzymała go już policja. Wbrew jednak wcześniejszym zapewnieniom, znaleziono punkt styczny między nim a islamem.
W poniedziałek natomiast szef MSW Gerard Collomb ujawnił, że w samochodzie, którym zabito kobietę odnaleziono książkę poświęconą islamowi. Staje to w sprzeczności wobec wczorajszych słów prokuratora z Marsylii, Xaviera Tarabeux. Prokurator poinformował, że śledztwo kieruje się w stronę zaburzeń umysłowych napastnika.
"Nie ma żadnego elementu, który pozwalałby uznać ten czyn za akt terroru" – powiadomił zaraz po wypadku regionalny prokurator. Stan jego umysłu miał wynikać z odnalezionego przy nim listu i twierdzenia adwokata o tym. Szef MSW podał dziś jednak, że szacuje się, że aż jedna trzecia islamskich ekstremistów ma zaburzenia psychiczne.
Wczoraj rano około 8.15 wjechał na chodnik i ranił jedną osobę, a godzinę później uderzył w podobny sposób w oddalonym o kilka kilometrów miejscu. Ofiarą wypadku jest 41-letnia kobieta oczekująca na autobus. Aresztowany to 35-latek znany policji za drobne przestępstwa.