Ikony carskich męczenników (cara Mikołaja II i jego rodziny kanonizowanych przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną) i Matki Bożej „płaczą” w czasie nabożeństw w Symferopolu.
– Babcie podchodzą i wacikami zdejmują oleje, którymi płaczą ikony – opowiadał reporterowi krymskiego oddziału dziennika „Moskowskij Komsomolet” wierny świątyni w Symferopolu Aleksiej. – Nigdy wcześniej nic takiego się nie działo – dodaje.
Poza ikonami świętych carskich męczenników płakać mają pachnącymi olejami także inne ikony w świątyni. – Obserwuje je – opowiada Aleksiej. – I „płaczą” także ikony Matki Bożej Kazańskiej, Pokrowskiej, ikona męczeństwa carskiej rodziny w Domu Ipatiewa i św. Jana z Szanghaju – zaznacza wierny cerkwi.
W cerkwi w Symferopolu był już przedstawiciel diecezji prawosławnej, który sfotografował ikony i zabrał zdjęcia, by przebadać sprawę. Jednocześnie, według słów deputowanej Natalii Pokłońskiej, „płakać” miało popiersie cara Mikołaja II.
Ciekawe, że tego rodzaju zjawiska dokonują się akurat w stulecie rewolucji październikowej i objawień fatimskich. Warto przypomnieć, że w tradycji wschodniej „płacz” ikon jest zapowiedzią strasznych i przełomowych wydarzeń. Wcześniej, w Rosji, ikony płakały właśnie krótko przed Rewolucją Październikową.
Tomasz P. Terlikowski