Ból, złość, bezsilność. Tak rak niszczy całe rodziny. Zdjęcie Seana Petersona, dziadka pięcioletniej dziewczynki umierającej na raka, obiegło internet. Dokładnie pokazuje ono emocje bliskich, którzy są bezradni wobec śmiertelnej choroby.
Braylynn Lawhon umiera. Dziewczynka ma pięć lat i cierpi na nowotwór mózgu. Dla dziecka nie ma lekarstwa.
Kilka dni temu mama dziewczynki, Ally Parker, wrzuciła do sieci zdjęcie przestawiające czuwającego przy łóżku wnuczki dziadka. Braylynn cierpi z powodu guza mózgu, a Sean z kolei z powodu choroby naurologicznej, która odebrała mu zdolność mówienia. Zaledwie kilka dni temu rodzina z Florydy otrzymała dramatyczną wiadomość, że stan Braylynn pogorszył się. „Obawiam się, że mogę stracić ich oboje” – mówi kobieta.
Dzieląc się obrazem swojej córki i ojca, Ally napisała: „Tych dwoje to najsilniejsi ludzie na świecie, jakich kiedykolwiek znałam. Wszyscy myśleliśmy, że nas przeżyją… Nigdy nie myśleliśmy, że moja ukochana mała Braylynn będzie pierwszą osobą, która odejdzie. Za kilka dni będę musiała pogrzebać tę śliczną dziewczynkę. Miesiące, może nawet tygodnie później, będę musiała pochować mojego ojca. Świat jest okropnym miejscem".
6 grudnia u Braylynna zdiagnozowano śmiertelną postać raka mózgu (Diffuse Intrinsic Pontine Glioma). Rodzina zdołała zebrać fundusze na eksperymentalną terapię w Meksyku, ale ze względu na stan dziewczynki, lekarze nie wyrazili zgody na jej transport za granicę.
W poście w poniedziałek Ally napisała: "Braylynn wciąż tu jest. Puls nadal silny. Witaminy nadal normalne. Zostawiamy ją na respiratorze, aż wszystkie przygotowania do pogrzebu zostaną zakończone”.