ARCHIWUM

"Tu nie chodzi o imigrantów, ale o pokazanie, kto tu rządzi”. Centrum i kolonie…

– Nie ma partnerstwa, nie ma równowagi, uznano, że siły są nierównoważne. Centrum i Bruksela traktują nas wciąż za słabe, odległe peryferia – mówił w Telewizji Republika politolog.

Komisja Europejska rozpoczyna postępowanie przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom. Chodzi o kary za nieprzyjmowanie obowiązkowych kwot uchodźców, na które zgodę wyraził rząd Ewy Kopacz.

 

Decyzję tę komentowali w "Republice po południu" politolodzy – dr Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz dr Ryszard Żółtaniecki z Collegium Civitas.

 

– W tym całym zamieszaniu najmniej chodzi o imigrantów. To zwykły pretekst do tego, żeby ustabilizować władzę w UE i pokazać kto w niej rządzi – stwierdził dr Żółtaniecki. 

 

– Jesteśmy po wyborach prezydenckich we Francji. Widać wyraźnie, że w Europie łapią nowy wiatr w żagle te siły, które są za tym, żeby tę integracje pogłębiać. Te kwestie związane z uchodźcami są tego dowodem – zauważył dr Sowiński.

 

Dr Żółtaniecki podkreślił, że w Unii Europejskiej "nie ma partnerstwa, nie ma równowagi, uznano, że siły są nierównoważne". – Centrum i Bruksela traktują nas wciąż za słabe, odległe peryferia. Kraje takie jak np. Francja, która wciąż jest potęgą cywilizacyjną i polityczną, jest słaba ekonomicznie. Jeśli Macron nie dokona cudu, wtedy za 10-15 lat, będziemy mogli mówić o "Europie dwóch prędkości", ale nie w tę stronę, którą liderzy europejscy mają na myśli teraz – dodał politolog/

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze

Zobacz także

TO PO PROSTU WSTRZĄSAJĄCE! ZOBACZ egzorcyzm kapłana opętanego demonem intelektualizmu!

Redakcja malydziennik

Nie wiedział, że to będzie ostatnia rozmowa. O czym w dniu katastrofy smoleńskiej rozmawiali bracia Kaczyńscy?

Redakcja malydziennik

"Wykonywaliśmy swój katolicki obowiązek." Rodzina Kołakowskich pokojowo blokowała homomarsz. Sprawdź, jaką decyzję podjął sąd w ich sprawie

Redakcja malydziennik
Ładuję....