,,Nasz naród powinien z tego wyjść nie najgorzej. Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej. Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy. Ubóstwo zbliża.’’ – przepowiadał ojciec Klimuszko.
Autorem przepowiedni jest Ojciec Andrzej Czesław Klimuszko. Był to człowiek skromny, urodził się w roku 1905 na terenie wsi Nierośno. Praktycznie przez całe życie poświęcił się służbie Bogu wstępując do klasztoru Franciszkanów. Dodatkowo posiadał dar jasnowidzenia. Badacze zajmujący się interpretowaniem wizji Ojca Andrzeja wielokrotnie stwierdzali, że część z nich już się spełniła, co może tylko zapowiadać, iż pozostałe również się zrealizują w swoim czasie.
Współcześnie oraz w przeszłości wiele osób wierzyło przepowiedniom Ojca Klimuszki ze względu na to, że był on osobą bardzo religijną, znajomi stwierdzają, wprost, że posiadał on bardzo bliską więź z Bogiem. Do przepowiedni, które najbardziej zapisały się w historii były te zapowiadające wybuch II wojny światowej oraz wszelkie wydarzenia poprzedzające czas ognistej pożogi. Wydarzenia te mają miejsce i dziś. Do tych bardziej pozytywnych i współczesnych możemy zaliczyć chociażby przepowiednie związane z wyborem Karola Wojtyły na Papieża.
Ojciec Klimuszko w swoich wizjach przepowiedział także inwazję przedstawicieli islamskiego świata na Europę, pisząc, że dotrą oni na nasz kontynent na małych okrągłych łódkach. Jest to zapewne nawiązanie do pontonów, na których obecnie islamscy tak zwani uchodźcy przedostają się na Stary Kontynent. Drodzy Czytelnicy w ostatnim czasie wiele kataklizmów nawiedza Włochy. Tak Ojciec Klimuszko opisuje wydarzenia, jakie mają nadejść na ten Europejski kraj. ,,Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne.’’
Maj roku 2016 to czas, w którym wybuchł na Sycylii wulkan Etna. Od sierpnia 2016 roku cały Półwysep Apeniński nawiedzają kolejne wstrząsy związane z aktywnością wulkaniczną. Ten z sierpnia zabił blisko 320 osób z kolei w październiku odnotowano najsilniejsze wstrząsy od ponad 36 lat, naukowcy sądzą, że to zapowiedź czegoś wielkiego. Dodatkowo wstrząsy te zniszczyły całkowicie miasteczko leżące w Apeninach. Nie trzeba wspominać o możliwości wybuchu wulkanu Marsili, który jest jednym z kilku super wulkanów na naszej planecie i nieustannie grozi erupcją. ,,Wojna wybuchnie na Południu wtedy, kiedy zawarte będą wszystkie traktaty i będzie otrąbiony trwał pokój. Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestie. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromne fale. Widziałem transatlantyki wznoszone jak łupinki. Ta góra wodna stanie ku Europie. Nowy potop! Zadławi się w Gibraltarze! Wychlupnie do środka Hiszpanii! Wleje się na Saharę, zatopi włoski but, aż po rzekę Pad. Zniknie pod wodą Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą.’’
Współczesne interpretacje tej przepowiedni, podkreślają kilka najważniejszych faktów. Po pierwsze ma być to zapowiedź III wojny światowej i po drugie ciekawa kwestia, otóż jest mowa o rakietach, które wpadną do morza by następnie obudzić bestię i zapoczątkować nowy potop. Jednak czy istnieją rakiety mogące wywołać aż taki kataklizm? To też, badacze zauważają, iż musi tu być mowa o zapoczątkowaniu erupcji super wulkanu, który po przez detonację głowicy atomowej wybuchnie powodując fale tsunami o niespotykanej wysokości. W tym przypadku raz jeszcze kłania się nam wulkan Marsili wielka bestia, która w dużej części znajduje się właśnie pod wodą. ,,Nasz naród powinien z tego wyjść nie najgorzej. Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej. Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy. Ubóstwo zbliża.’’