Od dłuższego czasu Kościół Katolicki wysyła sygnały o chęci podjęcia współpracy do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Tzw. lefebryści nie uznają niektórych decyzji Soboru Watykańskiego II. W ostatnim czasie to kolejne ustępstwo wobec tych braci którzy nie zgodzili się z reformą liturgiczną.
Kongregacji Nauki Wiary i Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” zaproponowała, aby biskupi mogli udzielać zezwolenia na celebrowanie małżeństw wiernym uczestniczącym w duszpasterstwie prowadzonym przez Bractwo. Papież poparł ten postulat. Wcześniej Franciszek udzielił wszystkim kapłanom-lefebrystom władzę sprawowania sakramentu pokuty, aby zapewnić ważność udzielanego rozgrzeszenia. Umożliwia to także uspokojenie sumienia penitentom przyjmujących od nich pokutę.
Podobnie ma się sytuacja obecnie – papież pragnie, aby wierni mieli spokój sumienia, pomimo nieuregulowanej sytuacji kanonicznej Bractwa św. Piusa X. Nie oznacza to jednak, że lefebryści mogą za każdym razem udzielać "katolickiego" małżeństwa.
Biskup miejsca za każdym razem powinien delegować księdza z diecezji, o regularnej sytuacji kanonicznej, aby przyjął przysięgę pary małżeńskiej przed Mszą. Następnie jest ona odprawiana przez członka Bractwa. Taki układ nie jest wcale dyshonorem, ale uznaniem wkładu przedsoborowej liturgii – wtedy bowiem przysięgę małżeńską odbierano przed rozpoczęciem Eucharystii. Gdyby nie było możliwości oddelegowania kapłana, na podstawie specjalnego upoważnienia ważną przysięgę może odebrać kapłan z Bractwa. Wtedy powinien wysłać do kurii wszelkiej dokumenty o zawarciu sakramentu.
