Najpewniej już po wakacjach Unia Europejska będzie chciała przeforsować skandaliczną dyrektywę, której skutkiem będzie w Polsce skrócenie urlopu macierzyńskiego z roku do ośmiu miesięcy.
To kolejne uderzenie Unii Europejskiej w polskie przepisy. Przypomnijmy, że to Bruksela kazała podwyższyć m.in. VAT na ubranka dla dzieci. A teraz chcą zabrać kobietom urlop macierzyński. – To fatalna genderowa dyrektywa Brukseli. Uderza ona w rodziny, bo w praktyce będzie skracać urlopy macierzyńskie, co będzie oznaczać słabszą więź matki z dzieckiem czy rozbijanie więzi rodzinnych – komentuje w „Fakcie” wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
Dokument przedstawiony przez Komisję Europejską zakłada zmianę unijnego urlopu rodzicielskiego, a jego efektem ma być większa aktywizacja zawodowa kobiet.
Jeśli dyrektywa wejdzie w życie, to cztery miesiące urlopu będzie musiał wykorzystać ojciec dziecka. Jeśli z niego nie skorzysta, urlop przepadnie. Co to oznacza dla Polek? To, że będą one musiały iść do pracy osiem miesięcy po porodzie.
W czerwcu polscy parlamentarzyści negatywnie wypowiedzieli się o tych propozycjach. – Polska powinna namówić inne kraje, aby też jej nie popierały. Ona jest szkodliwa dla rodzin! – przestrzega europoseł Czarnecki.