Bp Gianfranco Todisco pełni posługę na południu Włoch. Zanim jednak zaczął pełnić tę funkcję był misjonarzem. Teraz znów chce głosić Chrystusa.
„Ktoś mógłby pomyśleć, że za moją decyzją o powrocie na misje kryje się jakaś motywacja związana z trudnościami, niezadowoleniem albo chęcią zmiany otoczenia. Nic z tych rzeczy. Jedyną prawdziwą przyczyną mojej rezygnacji z urzędu biskupa przedstawionej Papieżowi było zawsze to samo: poświęcić misjom wszystkie swoje siły, które pomimo wieku są jeszcze dobre i mogą zrobić jeszcze wiele dobra” – napisał w liście do swoich diecezjan bp Gianfranco Todisco.
Ordynariusz diecezji Melfi – Rapolla – Venosa ma 71 lat. Tym samym podjął decyzję o wcześniejszej rezygnacji z pełnionej funkcji. Kodeks Prawa Kanonicznego przewiduje, że "Biskup diecezjalny, który ukończył siedemdziesiąty piąty rok życia, jest proszony o złożenie na ręce papieża rezygnacji z zajmowanego urzędu. Po rozważeniu wszystkich okoliczności, papież podejmie decyzję".
W liście do Franciszka podkreślił, że prośby kierowane do kapłanów jego diecezji o pomoc w krajach Ameryki Łacińskiej czy w Szwajcarii, gdzie brakuje księży, potwierdzają jego pragnienie, aby głosić Ewangelię wszystkim, szczególnie tym, którzy są daleko. Z tego powodu chce wrócić na misje.
Nie ma dla niego znaczenia, że zostałby zdegradowany do funkcji zwykłego prezbitera. Bp Gianfranco Todisco przed przyjęciem sakry biskupiej pracował przez ponad 20 lat na misjach w Kolumbii i w Kanadzie. Prośba przedstawiona Ojcu Świętemu została przyjęta. Po zakończeniu swojej posługi w diecezji Melfi wyjedzie on na misje do Hondurasu.