Liczba urodzeń w Finlandii może w 2017 roku spaść poniżej 50 tysięcy – informuje serwis yle.fi.
Gdyby ta prognoza, powstała w oparciu o dane dotyczące urodzeń z pierwszych pięciu miesięcy roku, się sprawdziła, wówczas po raz pierwszy od czasu klęski głodu z 1868 roku, w kraju urodziłoby się mniej niż 50 tys. dzieci.
W 1868 roku na świat w Finlandii przyszło 43757 dzieci, a sama Finlandia liczyła wówczas 2 mln mieszkańców. Obecnie liczba ta wynosi ponad 5 milionów.
Prof. Mika Gissler z Narodowego Instytutu Zdrowia przyznaje, że jak na razie nic nie wskazuje na to, by w kolejnych miesiącach dzieci zaczęło rodzić się więcej.
Źródło: rp.pl