Tak mocnego ataku na postawę krajów zachodnich dawno w ustach papieża nie było słychać. Franciszek zarzucił im, że cierpią one na „złą chorobę”.
Papież przypomniał w swoim porannym słowie pierwszy Boży nakaz skierowany do człowieka: „Bądź płodny i rozmnażaj się” (Rdz 1,28), bo gdzie jest Bóg, tam jest płodność.
„Przychodzą mi na myśl, ale to …., niektóre kraje, które wybrały drogę bezpłodności i cierpią na tę bardzo złą chorobę, którą jest demograficzna zima. Znamy je… Nie rodzą się tam dzieci. «Nie, dobrobyt, to, tamto… ». Kraje, które są puste bez dzieci i to nie jest błogosławieństwo. Ale to rzecz przejściowa. Płodność zawsze jest Bożym błogosławieństwem” – powiedział Ojciec Święty.
A potem dodał, że jeśli ktoś chce bezpłodności to… jest to diabeł. „To prawda, diabeł chce bezpłodności; chce, aby nikt z nas nie żył po to, by dawać życie innym – czy to fizyczne, czy duchowe – ale byśmy żyli tylko dla siebie samych. Egoizm, pycha, próżność sprawiają, że dusza staje się ociężała, brak w niej woli życia dla innych. To za sprawą diabła rośnie kąkol egoizmu, który nie czyni nas płodnymi” – uzupełniał.
Istotne jest jednak to, że papież przez płodności rozumie nie tylko płodność fizyczną, ale także duchową. Franciszek pięknie przypomniał także, że pusty żłóbek jest ważnym symbolem postawy człowieka. „I tu jest pusty żłóbek. Możemy go zobaczyć. Może być symbolem nadziei, ponieważ przyjdzie Dzieciątko; może też być eksponatem muzealnym: pustym przez całe życie. Nasze serce jest żłóbkiem. Jakie jest moje serce? Jest puste, ciągle puste, ale jest otwarte, aby ciągle przyjmować i dawać życie? Aby otrzymywać i być płodnym, albo będzie sercem zakonserwowanym, jako muzealny eksponat, który nigdy nie był otwarty na życie i na przekazywanie życia?” – zaznaczył Franciszek.
Tomasz P. Terlikowski