Był 4 listopada 2017 roku. Megan Artman kończyła właśnie 22 tydzień ciąży, kiedy rozpoczęła się akcja porodowa, której już nie dało się zatrzymać. Na świat przyszedł Benson, któremu nikt nie dawał żadnych szans. Chłopiec miał żyć najwyżej kilka godzin.
Benson ważył niewiele więcej niż pół kilograma. Jego oczy wciąż były zamknięte. Ku zaskoczeniu lekarzy jego serce biło, a niedojrzałe płuca pracowały. Lekarze pozwolili, by maleńki chłopczyk został z rodzicami pięć godzin. Ich zdaniem, w tym czasie dziecko na pewno umrze, i dobrze, by rodzice mogli się z nim pożegnać.
Po pięciu godzinach dziecko nadal żyło. Lekarze przenieśli chłopca na OIOM. "Próbowali mnie przekonać, żebym go zatrzymał aż do śmierci, bo nie ratuje się tak wcześnie urodzonych dzieci. W końcu jednak powiedzieli, że zrobią dla Bensona wyjątek, ponieważ wszyscy byli wręcz zszokowani tym, jak dobrze sobie radzi” – napisali na Facebooku rodzice.
Lekarze zauważyli, że chłopczyk szybko się wychładza: "Powiedziałem, że Bóg jest dawcą życia. Nasz syn najwyraźniej chce żyć, więc pomóżmy mu to zrobić. Mimo że chciałem go nadal trzymać, podałem go, by ogrzał się w inkubatorze, Jego kolor znacznie się poprawił. Chwalmy Pana!"
Lekarze nie potrafili wyjaśnić, dlaczego Benson nie umarł tak, jak się tego spodziewali. Neonatolog zaś zauważył, że „w nim jest tyle siły życiowej, której nie potrafią wyjaśnić naukowo”.
"Nikt nie może wyjaśnić, dlaczego tak dobrze sobie radzi" – wyjaśnia Tim Artman w poście na Facebooku – "ale my wiemy, dlaczego. Od urodzenia modlimy się za niego”.
Trzeciego dnia życia Benson był nadal w stabilnym stanie, ale badanie mózgu wykazało, że może występować krwawienie. Badanie kontrolne kilka dni później nie wykazało żadnych zmian, co oznaczało, że Benson nie miał aktywnego krwawienia w mózgu.
"Jest bardzo przystojny z blond włosami" – napisali Artmanowie. „Jest taki słodki, kiedy wyciągamy rękę, by go dotknąć, chwyta nas”
Chłopczyk jest karmiony sondą, trawi podawany mu pokarm. Płuca jego się rozwijają, a serce nadal bije. Tysiące ludzi na całym świecie modli się za niego. Maleńki Benson to naprawdę wielki wojownik!