Huragan Irma osiągnął piątą, najwyższą możliwą kategorię. Mieszkańcy stanu Floryda już teraz przygotowują się na nadejście huraganu, któremu towarzyszy wiatr o prędkości nawet do 300 kilometrów na godzinę. Irma zagraża całemu wschodniemu wybrzeżu USA i Karaibom.
Meteorolodzy ostrzegają, że żywioł może zrywać sieć energetyczną, powalać drzewa i zrywać dachy z domów. Opady mogą osiągnąć lokalnie do 25 cm, a wysokość fal – około siedmiu metrów. Mogą też wystąpić lawiny ziemne i tak zwane błyskawiczne powodzie.
Amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) w Miami przewiduje, że sztorm dotrze do wybrzeży Florydy w sobotę, choć jego rzeczywista trajektoria pozostaje tajemnicą. Meteorolodzy nie ukrywają, że sztorm jest "potencjalną katastrofą".
Gubernator stanu Floryda Rick Scott we wtorek wydał oświadczenie: „Na tę chwilę huragan Irma porusza się z prędkością 24 kilometrów na godzinę, a eksperci przewidują, że na jego trasie znajduje się południowa część naszego stanu. Sztorm przybiera na sile, przy czym naszym największym zmartwieniem jest obecnie ekstremalnie silny wiatr. Jesteśmy w trakcie przygotowań na nadejście huraganu, choć póki co ciężko jednoznacznie określić, gdzie dokładnie uderzy. Kluczowe jest to, by mieszkańcy Florydy nie spuszczali z oka komunikatów”.
– Nie siedźcie i nie czekajcie – ostrzegł gubernator Rick Scott.
Tymczasem NASA opublikowała na Twitterze niezwykłe nagrania zbliżającego się do Florydy huraganu Irma. Jego groza mrozi krew w żyłach.
The eye of a category 5 hurricane. #Irma #GOES16 pic.twitter.com/eATVZspJZx
— NASA SPoRT (@NASA_SPoRT) 5 września 2017
Hurricane #Irma is maintaining it’s strength with maximum sustained winds of 185 MPH. The eye is approaching the island of Barbuda. #GOES16 pic.twitter.com/85fHMLVr5H
— NASA SPoRT (@NASA_SPoRT) 6 września 2017