Brat Elia Cataldo to żyjący stygmatyk i słynny mistyk. „Jestem taki sam jak ja” – usłyszał kiedyś od świętego Ojca Pio. Człowiek, któremu Pan Jezus pozwolił utrwalić swój wizerunek na fotografii, posiada także dar bilokacji! Oto historia, która was zachwyci!
Był wczesny poranek, gdy znajoma brata Elii, Grazia obudziła się, czując dotkliwy ból niemal na całym ciele. Od dłuższego czasu cierpiała na nowotwór. Dojmujące uczucie przypomniało jej i śmiertelnej chorobie. Wiedziała, że przyszło jej liczyć na cud.
W pewnym momencie, rozmyślając nad swoją przykrą sytuacją, zapragnęła spotkania z bratem Elią. Myślała o nim niezwykle intensywnie. Wiedziała, że ten niezwykły stygmatyk z Calvo, świadek Boga, pomógłby jej nabrać sił, by przeżyć z optymizmem kolejny dzień.
Brat Elia znajdował się jednak bardzo daleko od Grazi. Mieszkał już wówczas W klasztorze ojców Kapucynów, we włoskim Calvo. Po Mszy Świętej on również odczuł głębokie pragnienie spotkania z Grazią. Czuł, że podupada na duchu i potrzebuje jego nadziei. Uklęknął w kościele, zamknął oczy i zaczął się żarliwie modlić. Po kilkudziesięciu minutach wstał i udał się do swoich obowiązków.
Popołudniu jeden ze współbraci wezwał brata Elię do telefonu. Dzwoniła Grazia. – Elio, muszę ci podziękować – niemal wykrzyczała z radością. Jej przyjaciel nie krył zdumienia. – Nic takiego nie zrobiłem – odparł zakłopotany. – Ależ zrobiłeś – zaskoczyła go Grazia – byłeś dzisiaj przy mnie przez kilka chwil. A tak bardzo było mi potrzebne twoje wsparcie!
![""]("http://www.esprit.com.pl/images/okladka/370/0/0/400/0/537.jpg")
Grazia opowiedział tę historię Fiorelli Turolii, która zamieściła ją w książce „Brat Elia. Anioł ze stygmatami zatrzymał się w moim domu”. To pierwsza, autoryzowana historia włoskiego stygmatyka. Niedawno ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Esprit.
