Dziennikarze The Local dotarli do grupy muzułmańskich matek, które patrolują przedmieścia Sztokholmu. "Super matki" dowodzone są przez Fatmę Ipek od 2016 roku.
Pomysł jest mały, ale efektywny – grupa okolicznych kobiet wychodzi na ulice i spacerują nimi, aby uspokoić okolicę. Projekt działa od dwóch lat. Fatma Ipek uważa, że przynosi to efekty.
"Super matki" chodzą po dzielnicy Fittja, którą wstrząsnęły zamieszki w 2013 roku. Fittja należała także w 2015 roku do, wg policji, najniebezpieczniejszych w Szwecji. Wielu jej mieszkańców pochodzi z Turcji.
Według pomysłodawczyni, pomaga to w utrzymaniu młodocianych w ryzach. Szacunek do matki jest głęboko zakorzeniony w kulturze tureckiej i nawet policja nie ma możliwości zapanowania nad nimi. "Pozytywną rzeczą jest to, że dzieciaki nas słuchają, jeśli mówimy im coś, to też słuchają się i odchodzą albo przestają robić to, co robili" – mówiła Ipek.
Kobiety miały licznych przeciwników, szczególnie wśród mężczyzn – według kultury islamu kobieta powinna siedzieć w domu, wynika z wypowiedzi liderki "super matek".
No tak, jeśli jednak w Szwecji jest tak bezpiecznie, to po co obywatelskie patrole?