Sklepikarz z Malmö ma swój sklep na skrzyżowaniu ulic Lantmannagatan i Jespersgatan. Wielokrotnie zetknął się z ubogaceniem kulturowym w praktyce. Imigranci nauczyli go praktycznej obsługi klienta, od klientów odgrodzony jest kratami, posiada maczetę do obrony własnej.
Prowadzenie przedsiębiorstwa w dzielnicach opanowanych przez muzułmańskich imigrantów to ciężki kawałek chleba. Przekonał się o tym pewien sklepikarz Malmö. Pracownicy sklepu zostali trzy razy napadnięci oraz okradzeni. Właściciel zainstalował stalową klatkę oddzielającą klientów od obsług i zakupił maczetę.
Oprócz tego zamontowany został monitoring oraz alarm w sklepie. W wywiadzie dla szwedzkiego dziennika Fria Tider, biznesmen powiedział, że wzrasta liczba przedsiębiorców, którzy decydują się na tego typu zabezpieczenia.
Zdjęcie mówi wszystko.