Szwedzka policja wszczęła postępowanie w sprawie morderstwa dwojga ludzi. Do zdarzenia doszło na przedmieściach Sztokholmu we wtorek. Sprawa jest jednak tuszowana – powodem może być sposób zamordowania jednej z ofiar – prawdopodobnie odcięto jej głowę.
Funkcjonariusze zostali wezwani do Hallonbergen, północnego przedmieścia Sztokholmu, we wtorek rano.
Na miejscu było dwoje ciężko rannych ludzi – jedna z ofiar miała umrzeć już w mieszkaniu, druga miała być przewieziona do szpitala, ale tam także zmarła. Policja potwierdza, że funkcjonariusz wystrzelił z broni palnej, aby przerwać trwającą zbrodnię. Nikogo przy tym nie zranił.
Zostało aresztowanych czterech mężczyzn z podejrzeniem dokonania morderstwa lub z jego współudziałem.
Jak podają jednak źródła (friatider.se), na które powołuje się szwedzki fotograf Peter Sweden, jednej z ofiar prawdopodobnie została odcięta głowa. Świadczyłoby to o niebywałym okrucieństwie sprawców.
Wciąż nie wiadomo, kto dokonał morderstwa. Nie komentuje tego także policja. Bezpieczeństwo w Szwecji, o którym zapewniały szwedzkie władze, wydaje się być jednak iluzorycznym.