Choć zwolennicy aborcji przekonują, że nie ma związku między aborcją a wystąpieniem raka piersi, coraz więcej badań przeczy tej teorii. Na terenach, gdzie aborcja jest powszechna, wyraźnie widać wzrost zachorowań na ten typ nowotworu.
W 2013 roku chiński zespół badawczy, na czele z dr Yubei Huang, opublikował metaanalizę 36 ostatnich badań przeprowadzonych w Chinach. Zespół udowodnił 44-procentowy wzrost ryzyka zachorowania na raka piersi u kobiet, które miały conajmniej jedną aborcję. U kobiet, które miały trzy lub więcej aborcji, to ryzyko wynosiło już 89%.
Równie niepokojące są wyniki badań prowadzonych wśród kobiet z Indii, Pakistanu, Bangladeszu czy Sri Lanki. Wynika z nich, że średni wzrost ryzyka wystąpienia raka piersi wynosi tam aż 150%! Co druga chorująca na ten nowotwór kobieta umrze. Jako że rak piersi może rozwijać się nawet 20 lat, oznacza to, że dosłownie miliony kobiet mogą spodziewać się śmierci z powodu raka piersi w nadchodzących dziesięcioleciach, ponieważ miały aborcję.