WYDARZENIA

SZOK!!! Wyrzucone na śmietnik, spuszcza do kanalizacji, sprzedaje na badania. Co dzieje się z 2.700 ludzkimi ciałami dziennie?

Te dane szokują, ale tak wygląda aborcyjna rzeczywistość. Amerykańskie kliniki aborcyjne mają do „utylizacji” ponad 2.700 ludzkich ciał dziennie. Obecnie ujawniono raport o tym, co się z nimi dzieje.

Kliniki aborcyjne pracują pełną parą. Dziennie zabijanych jest w nich, tylko w USA, ponad 2.700 dzieci. A to oznacza, że mają one do „utylizacji” dokładnie tyle ciał. Część z nich jest, co wiemy z prowokacji obrońców dzieci, sprzedawanych na badania. Inne trzeba jednak jakoś zlikwidować. Jak?

 

Odpowiedzi dostarcza raport Charlotte Lozier Institute, w którym ze szczegółami opisano, jak wygląda utylizacja ciał abortowanych dzieci. Część z nich jest po prostu palona wraz z odpadami medycznymi, albo osobno. Wśród brudnych bandaży, zużytych strzykawek wrzuca się ludzkie ciała. Inne wyrzucane są po prostu na śmietnik. Nieźle zmielone, ale wciąż krwawe. Jeszcze inne aborcjoniści spuszczają do kanalizacji, publicznej kanalizacji. Jeszcze inne ciałka czekają na klientów. W wielkich lodówkach przechowuje się je licząc na możliwość sprzedania.

 

Wszystko to jest możliwe, bowiem nie istnieją także, ani stanowe ani federalne prawa dotyczące tego, co należy robić z ludzkimi zwłokami po aborcji. Klinikom zależy tylko na tym, by metody ich pozbywania się były w miarę tanie i wygodne, ale prawodawcy powinno zależeć na tym, by zachowywały one także minimum szacunku dla ludzkich zwłok. Dlatego autorzy raportu proponują, by od aborterów wymagać pochowania lub skremowania każdego dziecka osobno. Zwłoki dzieci po aborcji powinny być także kategoryzowane jako „szczątki ludzkie” lub po prostu „istota ludzka”, a nie jako odpady medyczne. Matka powinna być postawiona wobec konieczności wyboru tego, czy chce dziecko pochować czy skremować. I wreszcie ustalenie limitu czasu, po jakim ludzkie zwłoki po aborcji mogą być przechowywane w lodówkach.

 

Ten wstrząsający raport uświadamia, że tysiące ciał, które wyrzuca się na śmietnik lub spuszcza do kanalizacji jest zagrożeniem nie tylko dla godności ofiar aborcji, ale także dla społeczności. – Kliniki interesuje tylko najtańsze rozwiazanie problemu. I dlatego stany muszą zacząć uchwalać prawo chroniące bezpieczeństwo społeczności, ale także szacunek dla zwłok ludzkich – podkreśla Chuck Donovan, prezes Charlotte Lozier Institut. – Nie może być tak, że ludzkie zwłoki wyrzuca się na śmietnik jak zużyte strzykawki – dodał.

 

I trudno, bardzo trudno się z tym nie zgodzić. Ostatecznym rozwiązaniem jest oczywiście całkowity zakaz aborcji, ale dopóki jest to niemożliwe trzeba przynajmniej zatroszczyć się o godny pochówek dla ofiar aborcyjnej rzezi. 

 

Tomasz P. Terlikowski

Źródło:

Komentarze

Zobacz także

Skoro nie szorty, to może SPÓDNICA? Lato dla facetów bywa trudne, ale nie popadajmy w absurd!

Redakcja malydziennik

Wysłali zwierzęta w paczkach. Umierały w męczarniach

Redakcja malydziennik

Dziecko w łonie matki uśmiecha się na widok twarzy – REWELACYJNE badania naukowców. Zauważyli także…

Redakcja malydziennik
Ładuję....