Mały Maks Bednarczyk pasjonuje się piłką nożną i swojego czasu sam należał do klubu piłkarskiego Mazura Karczew.
Któregoś dnia, krótko przed feriami, Maksiu przyszedł do klubu z podbitym okiem. Powiedział, że wygłupiał się z kolegami i chyba dostał. Na tym się skończyło. Ale potem dostałem informację od rodziców, że nie będzie go dłuższy czas na treningach – przypomina sobie Artur Wójcik, trener 8-letniego Maksia Bednarczyka, piłkarza Mazura Karczew.
Siniak z czasem zniknął. więc rodzice myśleli, że już wszystko dobrze…jednak siniak powrócił i zaczął rosnąć. Po natychmiastowym udaniu się do lekarza i badaniach, rodzina dowiedziała się, że Maksiu choruje na neuroblastomę czwartego stopnia, która stanowi najgorszą odmianę nowotworu złośliwego.
Mały piłkarz na razie nie zagra, ale będzie mógł obejrzeć piłkarzy podczas niedzielnego turnieju „Bad Boys Cup”, na którym zostaną zebrane środki na leczenie Maksia.
CZYTAJ TAKŻE: Ceny rosną. Nie daj się oszukać! Rodzina 470+