Nie zawsze spokój i bezpieczeństwo są dobrą drogą do Boga. Czasem trzeba porzucić wszystko.
Jezus płacze dziś nad Jeruzalem i ostrzega, że jeśli nie rozpozna ona czasu swojego nawiedzenia to nie zostanie z niej kamień na kamieniu… A w czytaniach dowiadujemy się, co owo rozpoznanie ma oznaczać. Czasem trzeba wyjść, porzucić swoje domów, swojego zakorzenienia, spokoju i bezpieczeństwa, by zachować wierność Bogu. „… wielu ludzi, którzy szukali tego, co sprawiedliwie i słuszne, udało się na pustynię i tam przebywali” (1 Mch 2,29). Czy wystarcza mi odwagi, by wyjść na pustynię ryzyka, samotności, pozbawienia pewności?
Tomasz P. Terlikowski
Źródło: MalyDziennik.pl