Francuska organizacja charytatywna, Czerwony Krzyż, sprowadzała mięso z Polski, aby nakarmić biednych. Mimo że cel był szlachetny, z mięsem było coś nie tak…
Okazało się, że mięso jest oszukane! W smaku można było wyczuć fatalną jakość. Pracownicy organizacji zauważyli także różnice w kolorze i o wszystkim poinformowali odpowiednie osoby. Wyszło na jaw, że w składzie steków, zamiast czystego mięsa, można było znaleźć skórę i mięśnie połączone ze skrobią i soją, co świadczyło o kilkukrotnym przerabianiu.
Trop wiódł do Polski…jednak nie do polskiego sprzedawcy. Matactwo zostało odkryte- sprawcą był nie polski producent, lecz firma francuska. W celu obniżenia kosztów przeniosła ona swoją działalność do Polski. Od lipca 2018 r. produkowała żywność na potrzeby swojego rodzimego rynku. Od tego czasu udało się jej sprzedać ponad 7 mln fałszywych steków o łącznej wartości 5,2 mln euro.