Nie jestem nacjonalistką, ale wiem, że dzieci też cierpią, gdy są porzucane i zostają tu z matką – powiedziała Tamara Pletniowa, szefowa Komisji ds. Rodziny, Kobiet i Dzieci w izbie niższej rosyjskiego parlamentu.
Pletniowa podczas wizyty w rozgłośni Govorit Moskwa przypomniała, że podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 r. wiele Rosjanek zaszło w ciąże z nieznanymi im mężczyznami z zagranicy.
Stwierdziła, że nieodpowiedzialne zachowanie Rosjanek podczas mundialu może skutkować znacznym wzrostem liczby samotnych matek. Zasugerowała, że gdyby jakaś Rosjanka miała zajść w ciążę podczas mundialu, to lepiej byłoby gdyby ojciec dzieckabył „tej samej rasy”.
– Jeśli to inna rasa, to jest jeszcze gorzej – powiedziała deputowana. – Powinniśmy rodzić nasze własne dzieci. Nie jestem nacjonalistą, ale wiem, że dzieci też cierpią, gdy są porzucane i zostają tu z matką – stwierdziła.
Zwróciła uwagę, że kobiety po fakcie „przychodzą i płaczą, że dziecko zostało zabrane, uprowadzone, i tak dalej”. Dodała, że Rosjanki powinny wychodzić za mąż za Rosjan. – Wówczas buduje się dobrą rodzinę, żyje się w pokoju i odpowiednio wychowuje dzieci– dodała.