Manuela Gretkowska znów w niewybredny sposób wylała swoje żale na Facebooku. W emocjonalnym wpisie nazwała wulgarnie szefa "Solidarności" Piotra Dudę, męskim członkiem i skrytykowała, rządy partii Jarosława Kaczyńskiego. „Mogliśmy być za europejskim Palikotem, a będziemy za palisadą ze stuletnich dębów białowieskich” – napisała wściekła feministka.
Co tak bardzo zdenerwowało Gretkowską? Ponieważ swój wpis zaczyna od krytyki Piotra Dudy z Solidarności, najpewniej poruszyła ją demonstracja związkowców w Warszawie. Ci przyjechali do stolicy, żeby poprzeć obniżenie wieku emerytalnego i skrytykować Komisję Europejską, która nazywa zmiany w naszym kraju „dyskryminacją kobiet”. – Zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet w Polsce nie jest dyskryminacją, to jest przywilej polskich kobiet, które pracują na dwa etaty. To nasze prawo, nasz wybór – mówił podczas demonstracji Piotr Duda. Manuela Gretkowska jest innego zdania.
„Dlaczego wczoraj jakiś ch… bez cycków wypowiadał się znowu za kobiety? Nie masz nawet mózgu wrzeszcząc, że przywilejem Polek jest nędzna, wcześniejsza emerytura” (pisownia oryginalna – przyp. red.) – zaczyna swój wpis Gretkowska. Zdaniem pisarki, Piotr Duda to „patriarchalny dziad polski”. „Dla ciebie i podobnych (…) kobieta jest przyrządem gospodarczym do usług domowych. Jest też narządem bosko rozrodczym wyposażonym w łono. Żyje dłużej, żeby usługiwać. Taki jest plan boży i PiS-u” – oburza się feministka.
Od pretensji do przewodniczącego Solidarności płynnie przechodzi dalej do partii rządzącej oraz prezesa PiS. „Normalna Polska się zwija jak kłębek nici, bawiąc kota Kaczyńskiego” – pisze Gretkowska. Twierdzi, że nasz kraj stanie się „nowym Piskupinem”. A później użala się nad tym, że Polacy powiedzieli przy urnie wyborczej „dziękuję” Januszowi Palikotowi. To właśnie ten polityk jest wzorem cnót, a zwłaszcza europejskości dla pisarki.