Wakacje na Bali skończyły się dla turystki tragedią. Po dwóch tygodniach pobytu na wyspie pękł jej żołądek.
33-letnia Czeszka Eliška Frank wyjechała na rajskie wakacje na Bali. Po dwóch tygodniach pobytu na indonezyjskiej wyspie zaczęła wymiotować i omdlewać. W szpitalu okazało się, że ma pęknięty żołądek.
Jej mąż natychmiast przyleciał z Czech, żeby wspierać żonę. Pomagał w poszukiwaniach dawców krwi, bo okazało się, że większość Balijczyków nie ma odpowiedniej grupy. Na jego prośby odpowiedziało wiele osób. W rezultacie udało się przeprowadzić operację.
Choć zabieg zakończył się sukcesem, to kobieta po pewnym czasie zmarła. Po operacji jej stan się pogarszał. Przez pęknięcie żołądka nabawiła się sepsy, anemii i zapalenia otrzewnej. W dodatku w styczniu zdiagnozowano u niej raka trzustki. Organizm tego nie wytrzymał.
Źródło: wp.pl/ foto Facebook.com