ARCHIWUM

Przyjmować, czy nie przyjmować – czyli jak rozwiązać kwestię uchodźców

W Warszawie odbyła się dyskusja na temat przyjmowania przybywających z północy Afryki emigrantów. Według organizatorów, w imieniu których mówił o. Maciej Zięba OP, konferencja ma na celu przywrócenie realnego języka do debaty na temat uchodźców – obiektywnego, humanitarnego, a także ewangelicznego.

W zorganizowanej przez Fundację Służby Rzeczypospolitej 8 czerwca konferencji „Uchodźcy – pytanie o fundamenty Europy” toczona była dyskusja na temat napływających do Europy osób. O. M. Zięba zwrócił uwagę, że jej celem jest obiektywne spojrzenie na tę tematykę. Jego zdaniem dyskusja na ten temat pozbawiona jest ludzkie języka, także tego ewangelicznego, na rzecz naukowych formułek.

 

Wśród prelegentów był prof. Adam Daniel Rotfeld, dyplomata i szef MSZ w 2005 roku. Rotfeld przypomniał, że jeszcze w latach 90. do Polski napłynęła 100-tysięczna fala uchodźców z Czeczenii – tu jednak nie było większej debaty, gdyż Czeczeni nie popełniali zamachów. Były szef polskiej dyplomacji zachęcił, aby starać się patrzeć na obecny problem uchodźczy z perspektywy etyczno-moralnej, a nie, narzucanych przez politykę, aspektów ekonomicznych, zdrowotnych czy bezpieczeństwa.

 

A. Rotfeld zaznaczył także, że kryzys uchodźczy to kwestia ważna nie dla kilku najbliższych lat, ale raczej pokoleń, które z powodu wojen i zmian klimatycznych będą musiały zmierzyć się z ludźmi napływającymi do Europy. Jego propozycją jest rozważanie nowego planu Marshalla, który pomógłby Północnej Afryce i pośrednio Europie, która skorzystałaby na stabilizacji regionu.

 

Z kolei w imieniu Konferencji Episkopatu Polski przemawiał bp Krzysztof Zadarko z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej przypomniał, że kwestia uchodźców w Europie jest rozwiązana od II wojny światowej i jest oparta na Ewangelii – chrześcijanin ma okazać bliźnieniu, niezależnie od wyznania. Dodał jednak, że niekoniecznie trzeba pomagać zawsze i wszystkim. Według biskupa wobec problemu braku bezpieczeństwa i braku możliwości identyfikowania przyjezdnych, najlepiej pomagać w ramach inicjatywy Caritasu – "Rodzina rodzinie".

 

Dr Massimiliano Signifredi ze Wspólnoty Sant’Egidio podaje, że włosi utworzyli korytarze humanitarne i tym pomysłem dzieli się z innymi narodami. Korytarze zaczęli już tworzyć Francuzi, a polski Episkopat przedstawił pomysł polskiemu rządowi.

 

Na zakończenie przemawiał kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Retorycznie pytał "jak długo można czekać na polityków?" Jego propozycją są korytarze humanitarne, jednak polscy politycy nie odpowiadają na ten apel. Podał także, że nie można mówić o kategorii kilku tysięcy, tylko kilku milionów ludzi.

 

Pytanie, czy propozycje te przyjmą się w Polsce.

Źródło: laboratorium.wiez.pl/

Komentarze

Zobacz także

Najwyższy rangą holenderski duchowny prosi o wyjaśnienia w sprawie „Amoris laetitia”. „To, co jest prawdziwe w miejscu A, nie może być fałszywe w miejscu B”

Redakcja malydziennik

Jak dokonać uzdrowienia pamięci ?

Redakcja malydziennik

Takich odpowiedzi nikt się nie spodziewał! Polacy są gotowi opuścić Unię Europejską, jeśli…

Redakcja malydziennik
Ładuję....