Kościół ostro wkracza w kryzys polityczny wywołany przez polityków i dziennikarzy. Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
– Gdy dochodzi do tak potężnych napięć jakie dziś widzimy, i do burzenia pokoju społecznego, Kościół musi nieustannie wskazywać, że Chrystus wzywa nas do budowania pokoju, skoro zburzył mur nienawiści jaki jest między ludźmi – mówił arcybiskup. – Pokój społeczny jest zawsze narażony na niebezpieczeństwo, gdy stosunki międzyludzkie nie są ukierunkowane na dobro wspólne, lecz na dobro partykularne – dodawał.
– Dziś, gdy jesteśmy w przededniu świąt Bożego Narodzenia, każdy powinien zastanowić się, czy rzeczywiście jest budowniczym pokoju. Słowa te kieruję także do polityków, którzy winni zadać sobie pytanie: czy to co widzimy w ostatnich dniach w Polsce, nie jest jakąś niebezpieczną grą. Słowem, komu to wszystko ma służyć? – pytał.
Arcybiskup podkreślił, że każda ze stron sporu musi się cofnąć. – Powinna cofnąć się krok i rozmawiać. Bez poważnej rozmowy tego sporu się nie rozwiąże. Każda ze stron – i partia rządząca i opozycja – winna cofnąć się do punktu wyjścia i rozmawiać. Innego rozwiązania niż dialog, który prowadzi do prawdy, nie widzę – zaznaczył.