Miliardy ludzi na całym świecie piją wodę skażoną cząsteczkami plastiku – wynika z dziennikarskiego śledztwa organizacji Orb Media. Na jej zlecenie naukowcy zbadali 159 próbek wody na całym świecie.
Tak zwane mikroplastiki, czyli włókna tworzyw nie większe niż pół centymetra, znaleziono w kranach od Nowego Jorku przez Afrykę, Europę po Indie.
Największy współczynnik skażenia odnotowany został w wodach Stanów Zjednoczonych, gdzie aż 94% próbek zawierało mikrowłókna plastiku. Na kolejnym miejscu uplasował się Liban i Indie, tam zanieczyszczonych jest ponad 80% przebadanych wód. Najczystsza woda wydaje się być w Europie, gdzie skażenie mikrowłóknami wynosi 72%. Jest to tak wiele, że najprawdopodobniej nie sposób znaleźć dziś czystą wodę na Ziemi. Każda z próbek zawierała 500 ml wody. W poszczególnych próbkach naukowcy odkryli średnio od 4,8 włókien w Ameryce, do 1,9 włókien w Europie.
Dotychczasowe badania naukowców skupiały się na badaniu zanieczyszczenia mikrocząsteczkami plastiku wód oceanicznych, teraz okazuje się, że problem dotyczy również wody pitnej.
„Mamy wystarczająco dużo danych na temat dzikiej fauny i wpływu [plastiku] na dziką przyrodę. Jeśli to wpływa na [dzikie zwierzęta], to myślimy, że to w jakiś sposób nie wpłynie również na nas?” – zastanawia się dr Sherri Mason z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork.