Mieszkaniec Huty Komorowskiej na Podkarpaciu przechadzał się po lesie. Nagle usłyszał jakby płacz dziecka dobiegający z ziemi.
Zdarzenie miało miejsce w środę około godziny 10:30 w Hucie Komorowskiej (powiat kolbuszowski, województwo podkarpackie). Mieszkaniec spacerował razem z wnukami po lesie i usłyszał piskliwe dźwięki.
CZYTAJ TAKŻE: Wandale sprofanowali XVII-wieczny zabytek. Napisali wulgarne słowa na…(FOTO)
Mężczyzna postanowił wykopać kogokolwiek lub cokolwiek piszczało. Dół miał ok. 50 cm. Okazało się, że w lesie żywcem zakopano psa. Zwierzę na szczęście udało się uratować. Teraz policjanci proszą o pomoc w ustaleniu właściciela, który bestialsko się nad nim znęcał. Pies znajduje się obecnie w przytulisku w Majdanie Królewskim, gdzie przejdzie szczegółowe badania.