Tej wypowiedzi nie da się zapomnieć. Kobieta z Zespołem Downa przemówiła w ONZ. I powiązała narastające ludobójstwo osób z Zespołem Downa z nazistowską akcją T4.
21-letnia Charlotte “Charlie” Fien przemawiała w Genewie. I to właśnie tam odnosiła się do wciąż wzrastającej liczby zabijanych, jeszcze przed narodzeniem, osób z Zespołem Downa.
– Ja nie cierpię – mówiła. – Nie jestem chora. Nikt z moich przyjaciół z Zespołem Downa także nie cierpi. Prowadzimy szczęśliwe życie – dodała.
– Mamy tylko dodatkowy chromosom – zaznaczała. – Jesteśmy istotami ludzkimi. Nie jesteśmy potworami. Nie bójcie się nas… Proszę nie próbujcie zabić nas wszystkich – mówiła.
Delegaci ONZ przyjęli jej wypowiedź oklaskami na stojąco. Tyle, że niestety nawet w Polsce nie oznacza to, że życie osób takich jak Charlotte “Charlie” Fien. Nawet w Polsce można je zabijać. W imię, no właśnie w imię czego? Bo na pewno nie prawa do życia, nie chrześcijaństwa, nie zasady niedyskryminacji.
Tomasz P. Terlikowski