W Polsce lewicowo liberalne media przywykły do obrzucania Polaków błotem. Atakowany jest patriotyzm, polskie umiłowanie tradycji czy nawet zachowanie Polaków na wakacjach. Okazuje się jednak, że Polacy to bardzo kulturalny naród. Nigdy nie dostaliśmy zakazu wjazdu do zagranicznych kurortów. W przeciwieństwie do Brytyjczyków!
Angielskie media poinformowały, że władze miasta Malii na Krecie porozumiały się z hotelarzami i zablokowały około 10 tys. rezerwacji Brytyjskich turystów. Jako powód podano chęć zmiany wizerunku miasta, które zaczyna być kojarzone jako grecka stolica imprez, co odstrasza podróżujące rodziny z dziećmi.
Według portal Fly4free.pl, większość anulowanych rezerwacji obejmuje grupy osób w przedziale wiekowym 18-30. Sporo z nich to wypady typu wieczór kawalerski czy panieński.
– Przez lata daliśmy biurom podróży wolną rękę w kształtowaniu zupełnie innego wizerunku Malii niż ten prawdziwy. Malia to nie jest miejsce, które ma słynąć z seksu, narkotyków i imprezowego życia. To najlepsza turystyczna destynacja na Krecie, która każdego roku przynosi wyspie miliony euro – mówi Efthymios Moutrakis, wiceburmistrz Malii.
Gdyby podobna sytuacja dotyczyła polskich turystów, lewicowe media zapewne zaplułyby się z nienawiści i wściekłości, przy okazji znowu obsmarowując program 500+.