Uczestniczki marszu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet w historycznym sercu Buenos Aires zabazgrały graffiti muzeum narodowe, próbowały podpalić Katedrę Metropolitalną i brutalnie zaatakowały samotnego człowieka, który odważnie próbował bronić katedry.
Zaskakujące nagranie pokazuje stojącego mężczyznę naprzeciwko katedry, dyskretnie trzymającego flagę Państwa Watykańskiego. Podchodzą do niego zamaskowane kobiety, które próbują zabrać flagę z jego rąk. Następnie jedna z kobiet popycha go i próbuje uderzyć go w głowę.
Później hordy kobiet otaczają go, uderzają, ciągną za włosy i wypychają go spod katedry.
Pośród tysięcy środowych maszerujących były feministki, sympatycy LGBT i członkowie Socjalistycznej Partii Pracujących przebrani za Halloweenowe czarownice. Kiedy zakończył się ten, głównie pokojowy, marsz na Plaza Mayo, część maszerujących zostało, aby zbezcześcić dwa najstarsze budynki w mieście.
Graffiti zostało pokryte muzeum, 400 lat temu był to także budynek rządu. Próbowali także podpalić Katedrę Metropolitalną. Kościoły katolickie w Argentynie są częstym celem dla maszerujących w Międzynarodowy Dzień Kobiet. Feministki i lewacy winią Kościół Katolicki Argentyny za obostrzenie aborcji.
Powstrzymywane przez policję i tymczasowe barierki, obrzuciły bliżej stojących funkcjonariuszy butelkami i kamieniami. Nie udało im się podpalić kościoła, ale powiodło im się podpalenie… ogrodzenia.
Nagranie samotnego obrońcy katedry zostało opublikowane na Facebooku.
"To nasz przyjaciel. Znamy go od wielu lat i wiemy, że nie uderzył nikogo, ani nie wszczął przemocy. Poszedł tam tylko, aby bronić katedry, to nie był akt wandalizmu. Wiele osób mówiło, że zaczepiał uczestników marszu, ale on nie dotknął nikogo."
Policja rozproszyła protestujących miękką amunicją i wodą z hydrantów. Zaaresztowali 20 osób rzekomo zaangażowanych w wandalizm, ale spiker na marszu zapewniał, że byli oni niewinnymi osobami postronnymi. Nazwał też aresztowania "polowaniem na czarownice".
Podobne sceny wydarzyły się już wcześniej, poniżej przedstawiamy nagranie z 2013 roku.