W Zachodniej Afryce doszło do kolejnej niewyjaśnionej śmierci kapłana katolickiego. Wszystko poszlaki wskazują także, że niedawno zmarły biskup wcale nie popełnił samobójstwa.
W Kamerunie już po raz trzeci w ciągu ostatnich tygodni znaleziono ciało katolickiego kapłana zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach. 40-letni ks. Augustin Ndi został prawdopodobnie zamordowany w nocy z 7 na 8 czerwca, po tym jak nieznany sprawca włamał się do jego pokoju. Ofiara była dobrze znana w okolicy, także z odwagi w wypowiadaniu jasnych i konkretnych sądów.
Równocześnie trwa dochodzenie w sprawie śmierci końcem maja ks. Armela Djamy, rektora seminarium św. Andrzeja w Bafii. W zeszłym tygodniu zmarł też miejscowy biskup, Jean-Marie Benoît Bala. W tym przypadku początkowo przypuszczano, iż hierarcha popełnił samobójstwo, rzucając się do rzeki, jednak w ostatnich dniach niektóre kameruńskie media opublikowały doniesienia, że w czasie sekcji zwłok na jego ciele odkryto ślady tortur, a śmierć nastąpiła przed wrzuceniem ciała do wody.