Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski odnosi się do nieprawdziwych informacji jakie pojawiły się w "Gazecie Wyborczej", która insynuuje że poseł popiera rasistowskie organizacje w Polsce.
Uważam, że moim obowiązkiem jako posła jest wspieranie postaw patriotycznych. W tym roku finansowałem między innymi pokaz filmu Wołyń dla Kresowiaków czy wyjazd rekonstruktorów Poznańskiego Czerwca ’56 na Święto Wojska Polskiego do Warszawy. Część sugestii przekazanych przez Gazetę Wyborczą w dzisiejszym artykule jest niestety nieprawdziwa. Wsparłem bowiem wyjazd na Marsz Niepodległości dla różnych grup młodzieży narodowej, a nie jak sugeruje Gazeta Wyborcza jednej organizacji. Zrobiłem to na ich prośbę oraz z prywatnych środków, tak jak pomagam różnym innym inicjatywom w Poznaniu. Środowisk narodowych praktycznie nie ma w Sejmie. Nie powinno być jednak tak, że odbijają się od parlamentarnej klasy politycznej. Nie chodzi o budowanie bieżących relacji politycznych, co zresztą ze względu na różnice może być trudne. Marsz Niepodległości jest cenną inicjatywą, która łączy wielu Polaków niejednokrotnie o bardzo różnych od siebie poglądach. Nie oznacza to, że zgadzam się z wszystkimi poglądami wszystkich uczestników. W szczególności obce mi są poglądy rasistowskie czy szowinistyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy jednym społeczeństwem i musimy ze sobą rozmawiać. W mojej ocenie to brak rozmowy i ostracyzm prowadzi do radykalizacji części młodzieży, czego powinniśmy uniknąć. Powtórzę najważniejszą myśl: jesteśmy jednym społeczeństwem.
Bartłomiej Wróblewski
Źródło: http://bartlomiejwroblewski.pl