ARCHIWUM

Porażka rządu. Czy Włochy opuszczą teraz strefę Euro?

Premier Włoch Matteo Renzi, którego rząd przegrał w niedzielę referendum konstytucyjne, ogłosił, że podaje się do dymisji i złoży ją w poniedziałek na ręce prezydenta Sergio Mattarelli. Szef rządu wziął na siebie pełną odpowiedzialność za tę porażkę.

 

Podczas spotkania z dziennikarzami w Kancelarii Premiera, Palazzo Chigi w Rzymie, o północy z niedzieli na poniedziałek, Renzi przyznał, że zwycięstwo przeciwników zmian w konstytucji jest bardzo wyraźne.

 

"Nie udało się nam. Otrzymaliśmy miliony głosów, które robią wrażenie, ale były niewystarczające. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę" – powiedział.

 

Następnie oświadczył: "Kończy się doświadczenie mojego rządu".

 

Renzi mówił: "Przegrałem(…) Chciałem zredukować liczbę foteli w polityce, a koniec końcem ten, który zostanie opuszczony, jest mój".

 

"Wierzę w demokrację, odchodzimy bez żalu" – zapewnił.

 

Premier poinformował, że w poniedziałek po południu uda się do Pałacu Prezydenckiego, by złożyć dymisję. Zadeklarował też: "Z instytucjonalną przyjaźnią i wielkim uśmiechem oraz uściskiem powitam mojego następcę, ktokolwiek nim będzie". Podkreślił, że przyszłemu premierowi przekaże "długą listę rzeczy", które zostały już zrobione i które należy zrobić.

 

Matteo Renzi złożył gratulacje ugrupowaniom opozycji, które nawoływały do głosowania za odrzuceniem zmian w konstytucji.

 

Na zakończenie 11-minutowego wystąpienia szef rządu nie krył wzruszenia, choć wcześniej mówił: "Można przegrać referendum, ale nie można stracić dobrego humoru".

 

Według sondaży exit poll dla kilku stacji telewizyjnych zmiany w konstytucji, proponowane przez rząd Renziego, odrzuciło około 60 procent Włochów, a poparło ok. 40 procent.

 

Opozycja apeluje o natychmiastowe rozpisanie przedterminowych wyborów. Obecnie niewiadomą pozostaje, jaką decyzję podejmie prezydent Mattarella. Komentatorzy zwracają uwagę, że szef państwa ma dwie możliwości.

 

Mattarella może przekonać Renziego, by przemyślał swą decyzję i poprosił o wotum zaufania dla swego rządu w parlamencie po to, by jego gabinet mógł dokończyć pracę nad budżetem i reformą ordynacji wyborczej. Jeśli zaś szef rządu potwierdzi zamiar dymisji po tym, jak stanowczo ogłosił to w nocy, prezydent przyjmie ją i tym samym rozpocznie się kryzys rządowy.

 

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

 

Źródło: PAP

Komentarze

Zobacz także

Dostajesz 500 plus, będziesz mógł skorzystać także z…

Redakcja malydziennik

Papież mocno o pieniądzach i kapitalistach! ZOBACZ!

Redakcja malydziennik

UWAGA!!! Zagrożone polskie siostry zakonne! Napastnicy plądrują wioski i niszczą klasztory!

Redakcja malydziennik
Ładuję....