Idea uzyskania reparacji wojennych od Republiki Federalnej Niemiec wcale nie upadła. Arkadiusz Mularczyk wpadł na nowy pomysł, który ma w tym pomóc.
"Wystąpiłem do Biura Analiz Sejmowych, by uzyskało od parlamentów Włoch, Grecji i Izraela informacje o tym, w jaki sposób w krajach tych prowadzona jest procedura dochodzenia roszczeń za straty związane z drugą wojną światową" – powiedział w piątek Mularczyk. Od zeszłego tygodnia pełni funkcję przewodniczącego nowo powstałego zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec.
"W związku z tym, że nasz zespół obecnie gromadzi dokumentację z różnych instytucji, wystąpiłem do BAS o to, żeby uzyskało informacje od parlamentów Włoch, Grecji i Izraela, w jaki sposób w krajach tych prowadzona jest na ścieżce prawnej i ustawodawczej procedura związana z dochodzeniem roszczeń – na drodze krajowej i międzynarodowej – za straty związane z drugą wojną światową" – mówił mediom. Zespół liczy, że parlamenty tych krajów udzielą informacji o obecnym sposobie dochodzenia roszczeń za straty osobowe i materialne wyrządzone w czasie II wojny światowej.
Wykonany przez Biuro Analiz Sejmowych dokument na temat reparacji uznał, że zasadnym jest staranie sie o reparacje od Niemiec, gdyż one Polsce przysługują. Odrębna zdanie ma niemiecki Bundestag.