„Hitler zrobił największą karjerę na świecie jaka kiedykolwiek przypadła w udziale zarówno władcy państwa jak i pisarzowi. Hitler należy do najbogatszych dziś ludzi w świecie” – pisała jedna z polskich gazet. Poniżej przedruk artykułu z 1935 r.
Jedno z pism niemieckich, wychodzących w Strasburgu przynosi niezwykle ciekawe obliczenia na temat dochodów osiąganych przez Hitlera. Jak wiadomo jest on równocześnie kanclerzem i prezydentem Rzeszy. Na podstawie posiadanych przez siebie dokumentów pismo to stwierdza, że zarobki Hitlera są tak wysokie, jakich jeszcze nie pobierał żaden kanclerz i prezydent Rzeszy.
Czytaj także: JEDYNY WYWIAD Hitlera dla polskiej prasy. Zobacz, co mówił o Polakach!
Pikantnym szczegółem jest, że partja narodowo – socjalistyczna zrobiła swego czasu specjalną reklamę Hitlerowi, podkreślając jego bezinteresowność w pracy dla narodu niemieckiego.
Jak wiadomo, Hitler po objęciu urzędu kanclerskiego zrzekł się oficjalnie swych poborów, które wynoszą 45.000 marek niemieckich w złocie.
Suma ta miała przejść na pomoc dla bezrobotnych. Nawet gdyby zrzeczenie się tej pensji było faktyczne, nie przedstawia to wielkiej straty dla Hitlera.
Miljonowe dochody przynoszą mu same tantjemy z książki „Mein Kampf”. Jak wiadomo, książka ta stała się ewangelją narodowego socjalizmu i rozeszła się w miljonach egzemplarzy. Druk nowych nakładów odbywa się jednak stale co kilka miesięcy. Dzieje się to na skutek presji władz na społeczeństwo, tak że coraz to nowi ludzie nabywają tę książkę.
Jeden z najbogatszych ludzi epoki
Wszystkie osoby urzędowe, nauczyciele, uczniowie, robotnicy fabryk państwowych – wszyscy muszą mieć tę książkę. Załatwienie najmniejszej sprawy w urzędzie jest niemożliwe bez wykazania się z nabycia książki Hitlera. Żadna książka na całym świecie nie rozeszła się w tak olbrzymim nakładzie jak „Mein Kampf”(w 1933 r. Hitler zarobił na tantiemach autorskich 1,23 mln marek).
„Zrzeczenie” się pensji należnej kanclerzowi – jak twierdzi owo pismo strasburskie – było tylko czczym manifestem, w rzeczywistości zaś Hitler odbiera nietylko pensję należną kanclerzowi, ale również fundusz dyspozycyjny wynoszący 100.000 marek w złocie i kwituje odbiór z obu tych sum.
W czasie wyborów Hitlera na stanowisko kanclerza Rzeszy narodowi socjaliści głosili, że kombinacja ta „opłaca” się choćby z tego powodu, że Hitler „zrzeknie” się również swej pensji należnej mu jako prezydentowi Rzeszy. I ta suma, wynosząca 100.000 marek niemieckich w złocie miała przejść na pomoc dla bezrobotnych. W rzeczywistości Hitler również z niej nie zrezygnował i pobiera wraz z funduszem dyspozycyjnym, w kwocie 300.000 marek niemieckich w złocie.
Tak więc Hitler zrobił największą karjerę na świecie jaka kiedykolwiek przypadła w udziale zarówno władcy państwa jak i pisarzowi. Hitler należy do najbogatszych dziś ludzi w świecie.
Źródło: „Wiele zarabia Hitler”, Panorama, 1935 r. (nr 3, R.3)