Dyktatury zaczynają się od „oszczerczych przekazów” – powiedział papież Franciszek podczas mszy w domu świętej Marty w Watykanie. „To sposób postępowania wielu osób, wielu głów państw i rządów” – mówił. Dodał, że w wielu krajach niszczy się „wolny przekaz”.
Papież podkreślił w homilii w poniedziałek, że postępowanie polegające na „oszczerczym przekazie” zaczyna się od kłamstwa, a potem „po zniszczeniu kogoś” wydaje się wobec niego wyrok.
„Pomyślmy; jest prawo o mediach, o komunikowaniu, a potem przekreśla się je. Cały aparat komunikacji przekazuje się jednej firmie, jednej spółce, która rzuca kalumnie, przekazuje fałszywe informacje, osłabia życie demokratyczne” – ocenił papież i zaznaczył: „Potem przychodzą sędziowie, by osądzić te osłabione instytucje, te zniszczone osoby, skazują i tak nastaje dyktatura”.
„Wszystkie dyktatury tak się zaczęły, od fałszowania przekazu, po to, by włożyć komunikowanie w ręce osób bez skrupułów, rządu bez skrupułów” – oświadczył Franciszek.
Zauważył, że podobnie dzieje się w życiu codziennym, gdzie niszczenie osoby zaczyna się od jej „obmawiania, oszczerstw, mówienia o skandalach”. „Ta komunikacja rozwija się, a ta osoba, ta instytucja, ten kraj popada w ruinę. Nie osądza się w końcu tych osób; osądza się ruiny tych osób i instytucji, bo one nie mogą się bronić” – powiedział papież.
Ciekawe o kim mowa?
spol/Radio Watykańskie